W tym roku nie rozstawałam się z psem, wyjazdy były planowane tak, aby Luna mogła jeździć z nami.
fot. Milena Patan |
Następnie
za cel obrałyśmy sobie Karkonosze. Nie mogłam uwierzyć ile siły ma w
swoich małych łapkach Luna. Codziennie przez wiele godzin chodziła po
górach, w sumie to nie chodziła tylko skakała jak kozica!
Po
górach przyszedł czas na wodę, tak więc spakowałyśmy się i pojechałyśmy
pod namiot nad jezioro. Luna spędzała całe dnie na pływaniu, spacerowaniu oraz pokazywaniu innym jakim to jest mądrym pieskiem, czyli
robieniu sztuczek. Niestety nasz namiot całkowicie przemókł, więc w
środku nocy ewakuowałyśmy się do rodziców.
Ostatnim
naszym wakacyjnym wyjazdem była Psia Akademia w Mikoszewie, gdzie pod
okiem Asi Korbal ćwiczyłyśmy agility oraz frisbee. I znowu, wspaniała
atmosfera, najlepsza ekipa, najlepsze psy. Spotkałyśmy się tam między
innymi z Asią i Tosią (klik) oraz Kornelią i Tobim.
Oprócz tego odwiedzałyśmy rodzinę, chodziłyśmy na długie spacery, trenowałyśmy agility i po prostu świetnie się bawiłyśmy.
A Wam jak minęły wakacje? Jakie ciekawe miejsca zwiedziliście?
Super spędziłyście wakacje :3 Zazdrościmy dwóch obozów i tylu agilitek! ;)
OdpowiedzUsuń