6 lip 2018

Szczeniaczkowe podróże


Co prawda Finito nie jest już malutkim szczeniaczkiem, ale gdy miał trochę ponad dwa miesiące wybraliśmy się całą rodziną w góry.

Był to bardzo spontaniczny wyjazd, a raczej bardzo spontanicznie zabrany na niego szczeniak, przez co musiałam z dnia na dzień ustalić zasady podróżowania z nowym członkiem rodziny. Niestety w internecie nie znalazłam zbyt wiele wskazówek.
W związku z tym przedstawiam Wam tajemną, opracowaną przeze mnie i (jak głoszą legendy) jedyną prawdziwą prawdę o szczeniaczkowych wyjazdach.
Czytajcie i uczcie się.

Myśl za psa
Zasada ta obowiązuje przy wyjeździe z każdym psem niezależnie od wieku, jednak przy szczeniakach jest szczególnie ważna. Rozwijający się psiak jest bardzo delikatny i nie należy mu pozwalać na skakanie po skałach. Podczas naszej wycieczki z Finim nosiłam go na stromych zejściach i nie pozwalałam na robienie większości rzeczy, które mogła robić Luna, czyli na przykład wchodzenie na wszystkie napotkane skały i murki lub skakanie przez zawalone drzewa. Mimo, że szczeniak nie miałby z tym problemu, w trosce o jego stawy ograniczałam takie zabawy do minimum.

Wybieraj krótkie trasy
Krótkie szczenięce łapki nie dadzą rady przejść wielu kilometrów, na długie wyprawy przyjdzie jeszcze czas. Podczas naszego wyjazdu za szczeniaczkowe maksimum ustaliłam 5 km. Gdy nasza trasa była dłuższa robiliśmy dość częste przerwy, żeby Finito mogł odpocząć. Czasami jednak nie było możliwości zatrzymania się (np gdy szliśmy obok ulicy), a wtedy szczeniak lądował na rękach.


Odpuść
W czasie gdy moja rodzina zdobywała szczyty, ja z Finim spacerowaliśmy leśnymi ścieżkami i chodziliśmy po mniej wymagających szlakach. Podczas takich wycieczek musimy odłożyć ambicje na bok, najważniejsze jest dobro szczeniaka, a on najczęściej nie jest fizycznie gotowy na długie, górskie wyprawy.

Urozmaicaj miejsca

Socjalizacja jest bardzo ważna i podczas wakacyjnego wyjazdu nie należy o niej zapominać. Mimo, że wolę spokojne miejsca na łonie natury, ze względu na szczeniaka kilka razy wybraliśmy się w miejsca pełne ludzi, atrakcji i sklepów z pamiątkami. Dzięki temu Finito widział mężczyznę ścinającego drzewo, słyszał kosiarkę, był w restauracji, na placu zabaw a nawet w parku dinozaurów.

Wspieraj psa
Jest to szczególnie ważne podczas wyżej wspomnianych wypraw w nowe miejsca. Pies ma z tym doczynienia pierwszy raz w życiu i może być przestraszony. Naszym zadaniem jest sprawić, by mimo to poczuł się dobrze i chciał tam być. Pamiętajmy, że to, jakie skojarzenia z nowymi miejscami będzie miał szczeniak ma wpływ na to jak będzie na nie reagował w przyszłości.


Zbliżają się wakacyjne wyjazdy, a wysyp szczeniaczków na moim Facebooku świadczy o tym, że wiele młodych psiaków czekają wyprawy z nowymi właścicielami. Mam nadzieję, że dzięki moim doświadczeniom łatwiej Wam będzie zaplanować swoje podróże.

2 komentarze:

  1. Bardzo przydatny post. Całkowicie zgadzam się z tym co napisałaś. Bardzo ważne jest bezpieczeństwo psa i to aby nowe doświadczenia nie budziły w nim strachu, a przyjemnie się kojarzyły. Równie ważne jest dostosowanie wyprawy do możliwości naszego czworonoga.
    Kiedy Plato był maluchem nie podróżowaliśmy zbyt wiele, ale Carrie ma już pierwsze szczeniaczkowe wycieczki za sobą. Wcześniej były odpowiednio zaplanowane, dzięki czemu wszystko odbyło się bezproblemowo. Wspominam je z uśmiechem na twarzy.
    Pozdrawiamy,
    Oliwia, Plato i Carrie

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny post! Na pewno ułatwi życie nie jednej osobie :D

    OdpowiedzUsuń