Fot. Marta Rohde |
Ogólnie wolne miałam trzy tygodnie. Przed feriami z powodów zdrowotnych musiałam zrobić sobie tydzień wolnego, który poza wylegiwaniem się w łóżku przeznaczyłam na ćwiczenie równowagi u Pana Psa i ogarnianie tylnych łapek, z którym do niedawna mieliśmy problem. Gdy moje L4 dobiegło końca mogliśmy zabrać się za robienie czegoś konkretnego i w końcu wyciągnąć dyski.
Fot. Marta Rohde |
U Martyny czas spędzałam nie tylko na mizianiu szczeniaczka, ale też na trenowaniu z jej psami. Poza tym nie obyło się bez wspólnych spacerów, zdjęć i nagrywania filmików. Ostatniego dnia rodzice przywieźli mi Finiego i chłopak mógł poszaleć ze szczeniakiem, polatać za dyskami i skoczyć kilka przeszkód prowadzony przez kogoś bardziej ogarniętego na torze.
Fot. Martyna Obłój |
Jak zwykle w Annówce spędzaliśmy też czas na długich spacerach po lesie, głaskaniu koników, oglądaniu filmów, gadaniu do rana, jedzeniu i zabawie ze szczeniaczkami, w których jestem zakochana i cieszę się, że mój ulubieniec jest już zarezerwowany, bo Finito mógłby się dorobić przyszywanego brata.
Tak ciężko było mi się rozstać z annówkową atmosferą, że zapisałam się na seminarium w lutym.
Na szczęście między kolejnymi wejściami na tor znalazłam czas na wyciągnięcie dysków, dokończenie układu na freestyle i przećwiczenie najtrudniejszych elementów. Udało mi się też przedyskutować problemy jakie mam z Finim z Martą, która rozwiała wszystkie moje wątpliwości, za co jestem jej bardzo wdzięczna () i dała mi kilka rad związanych z planami jakie mam wobec Pana Psa, ale jakie to plany niech na razie pozostanie tajemnicą.
Fot. Marta Rohde |
Pobyt w Annówce już tradycyjnie skończył się dla mnie kontuzją i koniecznością ograniczenia ruchu. Dlatego będę wszystkich przestrzegać: rozgrzewka i jeszcze raz rozgrzewka, nie tylko psia, ale też ludzka, żeby psiaki miały z kim trenować.
Po zakończeniu ferii czuję się bogatsza o wiedzę, która przyda mi się w życiu codziennym i podczas startów, których w tym sezonie planujemy naprawdę dużo i już nie mogę się doczekać kolejnych wyjazdów.
Na koniec zostawiam Was z krótkim filmikiem z annówkowego agility.
U nas ferie niestety też się skończyły. Także jestem z wielkopolskiego. :)
OdpowiedzUsuń