Koronawirus daje się wszystkim ze znaki i coraz więcej psiarzy zastanawia się jak zająć pełnego energii czworonoga bez treningów w klubie czy długich spacerów z psimi znajomymi. My już od kilku miesięcy bawimy się głównie w domu z powodu kontuzji i wiecznie przedłużającego się Finowego L4.
Jak zatem zajmuję wiecznie chętnego do pracy borderka?