Wielkopolski Park Narodowy z psem

W Wielkopolskim Parku Narodowym byłam już kilka razy, jednak zawsze były to wycieczki szkolne, a ja nigdy nie pomyślałam o tym, żeby przyjechać tu z psami. Dopiero szukając miejsca na wakacyjny wyjazd zobaczyłam, że do WPN można wprowadzać psy i to podsunęło mi pomysł na spacer w miejscu innym niż zwykle.

Wielkopolski Park Narodowy znajduje się około 15 km od Poznania, więc może być fajnym miejscem spacerowym dla psiarzy z tego rejonu, ale warto tu przyjechać niezależnie od miejsca zamieszkania.
Należy pamiętać, że na terenie parku żyją dzikie zwierzęta dlatego psy trzymamy na smyczy, nie możemy liczyć na swobodne psie bieganie. Podczas pobytu w parku tuż przed nami przebiegła sarna, trzeba więc na to uważać.

W parku znajduje się pięć szlaków pieszych o łącznej długości 85 km, dzięki czemu nie można narzekać na brak miejsca do chodzenia. Dla miłośników rowerów udostępniono ponad 100 km dróg. Oczywiście piesi mogą chodzić ścieżkami rowerowymi, więc nie ma problemu ze zorganizowaniem naprawdę długiego spaceru.

Do parku dojechaliśmy od strony Mosiny i zrobiliśmy sobie ponad 10 kilometrowy spacer, idąc niebieskim i czerwonym szlakiem. Część drogi pokonaliśmy obok jezior, które zapewniły chłodne powietrze i wspaniałe widoki. Szlaki prowadzą przez las, więc mimo grzejącego słońca upał nam nie doskwierał.

W WPN znajdują się liczne pomniki przyrody, część obszaru jest objęta ochroną ścisłą. Podczas naszej wycieczki minęliśmy trzy jeziora, studnię Napoleona, z którą związana jest legenda, a także ruiny zameczku Klaudyny Potockiej. 

Uważam, że jest to bardzo fajne miejsce na ciekawy spacer i z pewnością jeszcze nie raz tam wrócimy.