Na wstępie muszę zaznaczyć, że to, czy coś zadziałało lub nie zadziałało na
mojego psa nie znaczy, że tak będzie z każdym. Psy są różne i należy
indywidualnie dobierać do nich metody.
Na początku grudnia poprzedniego roku załamana moimi problemami z Finim
postanowiłam zapisać się na szkolenie do szkoły o jakże optymistycznej nazwie
Wesoła Łapka.
Szkoła reklamuje się jako miejsce przyjazne psom, szanujące ich potrzeby i
korzystające z pozytywnych metod.
Zachęcona opisem i pozytywnymi opiniami na Facebooku postanowiłam zapisać
się na Warsztaty Naprawcze.
Jeśli Twój pies:
- nadmiernie się ekscytuje w towarzystwie innych psów (szczeka, wyrywa się, warczy),
- skacze na gości i domowników,
- podgryza,
- bezustannie domaga się uwagi, nie potrafi się uspokoić , bo zawsze ma „ADHD”,
- wymusza szczekaniem i piszczeniem,
- ciągnie na smyczy,
- kradnie jedzenie z kuchni,
- obszczekuje inne psy i ludzi
…czyli jednym słowem dla wszystkich właścicieli, których psy mają problem z emocjami
Źródło cytatów: strona Wesołej Łapki
Kurs faktycznie obejmuje 8 spotkań w trzyosobowej (i trzy-psiej ;-))
grupie.
Pierwsze spotkanie jest bez psów, a podczas niego właściciele poznają
zasady pracy ze swoimi pupilami i dowiadują się jak będzie przebiegać
szkolenie.
Ze spotkania wyszłam pełna optymizmu, nie mogąc doczekać się rozpoczęcia
zajęć z psami. Podobało mi się co mówiła trenerka i sposób w jaki zobrazowała
pojmowanie świata przez zwierzęta. Przedstawiła też najpowszechniejsze błędy
właścicieli i ewentualne konsekwencje takich działań.
Dla osób które nie interesują się kynologią było to bardzo pouczające,
widać było też zdziwienie na twarzach niektórych, gdy instruktorka mówiła, że
wybiegi dla psów wcale nie są idealnym miejscem do wybiegania pupila. Widać było,
że niektórzy sporo się tego dnia nauczyli.
Niestety, barwne i pozytywne opisy zajęć zderzyły się z rzeczywistością już
na drugim spotkaniu (pierwszym z psami), które, wbrew temu co mówi nazwa, do
wesołych nie należało.
Instruktorka bowiem, kazała siłą wciągać psy, które bały
się wejść do sali, a na początku zajęć rozdała dławiki (pięknie nazwane
obrożami behawioralnymi) i zakazała okazywania wsparcia psom i nagradzania ich.
Stwierdziła, że podczas treningu nie mówimy nic poza trzema komendami, które
podała, a z psem komunikujemy się poprzez napinanie i luzowanie smyczy.
Przez jakiś czas psy przywiązane do różnych miejsc w sali szczekały i
warczały na siebie wzajemnie, a my mieliśmy czekać aż się uspokoją i same sobie
poradzą.
Po pierwszych zajęciach praktycznych w ramach zadania domowego mieliśmy
ćwiczyć to samo co podczas kursu, czyli komendy: "spokój",
"czekaj" oraz "za mną", w miejscach, w których pies stwarza
największe problemy.
Może jestem mało kreatywna, ale nie mogę sobie wyobrazić jak pies, nie do
końca rozumiejąc co się dzieje i dlaczego właściciel go dusi, ma spokojnie iść
przy nodze w parku pełnym innych zwierząt, z którymi ma problem, raptem po
jednym treningu.Do plusów szkolenia mogę zaliczyć to, że po każdych zajęciach uczestnicy otrzymywali maile z podsumowaniem i zadaniem domowym. Niestety, z takiego maila dowiedziałam się, że dławiki, które dostaliśmy na zajęciach są do kupienia i na następnym spotkaniu musimy za nie zapłacić, o czym wcześniej nie było mowy.
Podczas szkolenia każdy pies, niezależnie od problemu (był pies lękliwy,
agresywny i nieradzący sobie z emocjami), traktowany był tak samo, w każdym
przypadku stosowano takie same metody, nie patrząc na to jak reaguje na nie
zwierzę.
Na drugich zajęciach zgłosiłam instruktorce, że zachowanie Finiego się
pogorszyło, pies wychodzi na dwór cały spięty i ucieka na widok dławika.
Kobieta stwierdziła, że to normalne i zbagatelizowała problem, nie dając mi
żadnych wskazówek jak mam sobie poradzić z problemami, które powstały w trakcie
trwania kursu.
Ogólnie uczestniczyłam w czterech spotkaniach, w połowie trwania szkolenia
dla dobra psa zrezygnowałam i odpuściłam.
Przed rezygnacją konsultowałam się ze znajomą behawiorystką oraz
hodowczynią Finiego i obie stwierdziły, żebym dłużej tego nie ciągnęła, tylko
uciekała stamtąd, zanim te metody wyrządzą krzywdę Finiemu. Właśnie to uczyniłam na plus dla mnie i psa. Po zrezygnowaniu z metod pokazanych na kursie widziałam, że pies odzyskuje do mnie zaufanie, a dzięki temu łatwiej nam radzić sobie z problemami, które ma.
Mogę stwierdzić, że od zakończenia uczestnictwa w szkoleniu zachowanie Finiego uległo poprawie. Pies jest spokojniejszy, chętniej chodzi na spacery widząc, że nie biorę ze sobą dławika i wyraźnie widzi we mnie wsparcie.
Nie jest to jednak zasługa szkolenia, a pomocy osób które miały podobne problemy i podzieliły się ze mną swoim doświadczeniem.
Na zakończenie dodam, że my uczestniczyliśmy w kursie odbywającym się w
Poznaniu i nie wiem jak prowadzone są zajęcia w innych częściach Polski.
Z tego
co słyszałam, to, czego doświadczyłam, jest uniwersalną metodą szkoleniową
Wesołej Łapki, ale nie mogę tego w stu procentach potwierdzić.
zgrupowanie psów z problemami w jednej sali to nie lada wyzwanie dla osoby prowadzącej.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, dlatego według mnie tym bardziej powinno się dopasować metody szkoleniowe do psów i zwracać bardzo dużą uwagę na ich reakcje.
UsuńBardzo nieodpowiedzialne zachowanie ze strony osoby szkolącej... Nie wyobrażam sobie wziąć na siebie odpowiedzialności za tyle psów z problemami i do każdego psiaka podchodzić tak samo. W głowie mi się to nie mieści.
OdpowiedzUsuńBardzo dojrzała decyzja o przerwaniu zajęć. Wiem, że przy psie z problemami opiekun bywa tak zdesperowany, że nawet jak czegoś nie akceptuje to to ciągnie, bo nie ma lepszego pomysłu, a w sumie chce dobrze, no i jak nie ufać specjalistom. Także szacunek za decyzję.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą jestem przerażona tym co napisałaś... Chociaż każde doświadczenie, nawet złe czegoś nas uczy. W tym wypadku czego nie robić. :)
Powodzenia w pracy!
Nigdy nie byłam w Wesołej Łapce, ale słyszałam wiele głosów o tym, że stosują różne awersyjne i niekoniecznie dobrze dobrane do psa metody... Współczuję wam tego doświadczenia, dobrze, że podjęłaś decyzję o przerwaniu. Życzę znalezienia odpowiednich szkoleń i powodzenia w pracy z Finim :)
OdpowiedzUsuńSzacun za odwagę i opisanie co dokładnie nie podobało Ci się na szkoleniu!
OdpowiedzUsuńDziękuję za podzielenie się doświadczeniem. Mam szczeniaka bordera i zauważyłam problem z agresją do innych psów. Będę szukać pomocy u behawiorysty, bo widzę, że ta szkoła mi nie pomoże, a psie przedszkole do którego chodzimy, to znowu za mało. Dziękuję za rzetelne opisanie sytuacji, bo czytając Pani wpis czuję, że skrzywdziłabym swojego psa biorąc go do takiej szkoły. Życzę powodzenia z pieskiem. Bordery to wspaniałe psy i praca z nimi w końcu daje piękne efekty.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za ten wpis i prawdę bez lukrowej polewy. Wielki ukłon w Twoją stronę o decyzji przerwania takiego szkolenia - mogłaś wyjść z jeszcze większymi problemami niż zaczynałaś. Oby ten wpis dotarł do jak największej liczby osób :(
OdpowiedzUsuńBest Slot Machines for free on Google Play Store | Dr. MSCD
OdpowiedzUsuńSlot machines. You can play all types of casino games 충청남도 출장마사지 on your Android, iOS 인천광역 출장마사지 or 보령 출장안마 computer from your mobile. At 용인 출장안마 Dr. MSCD, you 경상북도 출장안마 can play the